Jak właściwie osiodłać konia?

Wszystkie konie mają własną unikalną osobowość oraz charakter. Niektóre konie są spokojne a pozostałe bywają bardzo kapryśne. Jednakże duży wpływ na ukształtowanie zachowań wierzchowca ma to jak go traktujemy. Niewłaściwe obchodzenie się z koniem może rzutować na jego dalsze zachowania dlatego też bardzo istotne jest nasze podejście do zwierzęcia. Częstym zjawiskiem spotykanym przez jeźdźców jest niechęć konia do siodłania a w szczególności do zapinania popręgu. Może to wynikać ze niemiłych wspomnień konia w związku z niewłaściwym założeniem popręgu oraz powstaniem w wyniku tego odparzeń. Niekiedy komplikacje przy siodłaniu sprawiają młode wierzchowce, które nie są jeszcze zaznajomione z siodłaniem bądź te, które miały dłuższą przerwę w jeżdżeniu. Jak więc odpowiednio osiodłać konia by nie wyrządzić mu krzywdy oraz nie spowodować urazu psychicznego do tej czynności?

Źródło: flickr.com Autor: Jeff Youngstrom

Przede wszystkim trzeba przed siodłaniem dokładnie wyczyścić sierść wierzchowca w celu usunięcia nawet niewielkich resztek brudu, który mógłby doprowadzić do otarć oraz podrażnień pod przylegającymi elementami sprzętu jeździeckiego. Wyczyścić należy także kopyta konia. Po starannym oczyszczeniu sierści możemy przystąpić do siodłania. Pamiętajmy, że konia zawsze siodłamy od jego lewej strony. W pierwszej kolejności zakładamy czaprak na grzbiet konia, a następnie przesuwamy go lekko w kierunku kłębu tak aby nie nastroszyć sierści. Czaprak musi być wyczyszczony oraz suchy, gdyż w przeciwnym razie może doprowadzić do odparzeń. Na czaprak nakładamy siodło z podciągniętymi do góry strzemionami oraz podpiętym z prawej strony popręgiem. Przesuwamy siodło lekko w dół aż znajdzie się we właściwym miejscu i będzie osadzone pewnie. Nakładając siodło starajmy się aby nie pofałdować czapraka oraz żeby popręg był równo ułożony. Miejmy na uwadze aby nigdy nie przesuwać siodła pod włos. Następnie rozpoczynamy zapinanie popręgu. Zapinajmy go bardzo delikatnie. Możemy przejść się trochę z naszym koniem aż wypuści powietrze, a następnie delikatnie dociągnijmy popręg. Ważne żeby popręg nie wywierał ucisku klatki piersiowej konia. Gdy siodło jest zamocowane pewnie ustawiamy odpowiednią dla nas długość strzemion.

W praktyce podczas tej czynności może powstać dużo problemów. Wierzchowce bardzo często są niespokojne podczas siodłania. Przeważnie w chwili zapinania popręgu kulą uszy, rzucają głową, gryzą lub kopią. Jak temu przeciwdziałać? Po pierwsze nie możemy nakładać siodła zbyt gwałtownie. Wierzchowiec musi na początku poznać nasze intencje. Zapinając popręg dopinajmy go stopniowo, tak by przyzwyczaił się on do ucisku i nie nabierał specjalnie powietrza aby nam utrudnić poprawne zapięcie. Nagradzajmy konia za dobre postępowanie. Przed samym dopięciem popręgu powinniśmy dać naszemu koniowi jakiś przysmak by kojarzył czynność siodłania z czymś przyjemnym. Próbujmy uspokoić go rozmową oraz naszym dotykiem. Nie zapominajmy również o tym, że wygoda naszego konia jest zależny w dużym stopniu od czystości poszczególnych elementów rzędu końskiego oraz jego sierści, a jakiekolwiek zabrudzenia mogą spowodować odparzenia i otarcia na jego delikatnej skórze. Przystępując do nakładania siodła w subtelny sposób, a także stosując się do powyższych zasad unikniemy niechęci konia do tej czynności. Jeśli nasz koń ma złe wspomnienia powstałe przez nieodpowiednie siodłanie to poprzez nasze właściwe podejście możemy zmienić jego nastawienie. Jedyne czego potrzeba do tego to nasza cierpliwość, dokładność i wyrozumiałość.